{gallery}dziecko.jpg{/gallery}
Kochani, w czasie adwentu przeżywanego w jedności z całym Kościołem, poprzez liturgię i uważne słuchanie słowa Bożego, przygotowywaliśmy się na przyjęcie Pana, który przychodzi, aby nas zbawić. Dziś świętujemy Boże Narodzenie w radości i zachwycie serca, wzruszeni i wdzięczni za ten akt głębokiej pokory i niewypowiedzianej miłości Syna Bożego do nas!
Boże Narodzenie jest tajemnicą wcielenia i narodzin Syna Bożego, który poczęty za sprawą Ducha Świętego, narodził się w Betlejem z Maryi Dziewicy. To tajemnica Boga, który z miłości do człowieka staje się małym bezbronnym dzieckiem i oddaje się nam, byśmy Go przyjęli. Historycznie to wydarzenie miało miejsce dwa tysiące lat temu. Dzisiaj Boże Narodzenie będzie miało dla nas znaczenie w takiej mierze, w jakiej uobecni się w naszym życiu. Jezus narodził się w Betlejem, ale powinien narodzić się w naszych sercach. Jesteśmy wezwani do tego, by przygotować się na Jego przyjęcie, przyjąć Jego światło, oczyścić serce z grzechu, egoizmu, pychy, zmysłowości oraz wszystkiego, co nie pozwala królować Bogu w naszym życiu.
Potrzebujemy odkryć tę niezgłębioną tajemnicę, która wypełniała św. Franciszka do tego stopnia, że w Greccio wystawił pierwszą żywą bożonarodzeniową szopkę. Chciał bowiem oglądać na własne oczy niewygody, w których znalazło się Dzieciątko Jezus w grocie betlejemskiej.
Dla Ojca Pio z Pietrelciny Boże Narodzenie było świętem nad świętami. Współbracia, którzy z nim mieszkali, opowiadali, z jakim przejęciem przygotowywał się do celebrowania tej tajemnicy, jak odliczał dni do 25 grudnia. Wzruszał się do łez, kontemplując Dzieciątko Betlejemskie, które czule obejmował i całował. Zachwycał się Bogiem, który stał się dzieckiem i oddał się w nasze ręce z miłości do ludzkości! Wielu świadków widziało, jak z czułością brał na ręce żywe Dzieciątko Jezus, obleczone w nadprzyrodzone światło! Ojciec Pio w swoich listach wyznawał kierownikowi duchowemu, że po niektórych walkach duchowych pocieszało go Dzieciątko Jezus!
Jako dzieci duchowe Ojca Pio i członkowie Grup Modlitwy jesteśmy wezwani, by przeżywać Boże Narodzenie z taką samą radością, zachwytem i wdzięcznością, jak nasz założyciel. Jesteśmy dziś świadkami przykrego spektaklu przedstawiającego Boże Narodzenie w sposób wyjałowiony przez reklamy i środki masowego przekazu propagujące konsumizm, marnotrawstwo, próżność, rozpasanie w jedzeniu i piciu czy też dobrotliwego krasnala z wielkim brzuchem zamiast św. Mikołaja… Takie świętowanie odpowiadałoby wszystkim, również ateistom czy politykom podkreślającym swoją świeckość. My jesteśmy wezwani do odkrywania prawdziwego znaczenia Bożego Narodzenia, przeżywania i świadczenia o nim w duchu chrześcijańskiej miłości, szczególnie wobec najbardziej potrzebujących: „Po tym poznaliśmy miłość, że On oddał za nas życie swoje. My także winniśmy oddać życie za braci”, przypomina św. Jan (1 J 3,16).
W obliczu fałszywego i grubiańskiego świętowania Bożego Narodzenia w naszym dostatnim świecie jesteśmy powołani, by dać świadectwo czystej radości, zachwytu Bożym Dzieciątkiem, wdzięcznego serca i wyciągniętej ręki, gotowej dzielić się dobrami materialnymi, którymi Opatrzność nas obdarowała.
Wesołych Świąt, Bracia i Siostry! Niech Boże Narodzenie będzie spotkaniem z Bogiem miłości, który daje się nam i prosi, by Go przyjąć i świadczyć o Nim w solidarnej służbie innym, w radości i pokoju: „Chwała na wysokości Bogu, a na ziemi pokój ludziom dobrej woli”.
tłumaczenie Ewa Warchoł