Czuwanie GMOP w Krakowie – Łagiewnikach 14/15 VI 2014 – relacja uczestniczki na wózku

{gallery}czuwanko14.jpg{/gallery}

Nasza Grupa Modlitwy z Krotoszyna wyruszyła, aby czuwać w intencji rodzin w krakowskich Łagiewnikach, ale po drodze odwiedziliśmy najpierw Matkę Miłosiernego Jezusa w Gidlach i Leśniowie, prosząc, by nasze czuwanie było owocne i miłe Bogu.


14/15. 06.2014 – NOCNE CZUWANIE Z OJCEM PIO W INTENCJI RODZIN

Na spotkaniu Grupy modlitewnej o. Pio ks. Krzysztof Śliczny /nasz opiekun/ ogłosił wyjazd na czuwanie nocne z o. Pio w intencji Rodzin, ze względu na stan zdrowia w jakim w tym czasie byłam nie mogłam się zapisać, ponieważ zdawałam sobie sprawę, że nie dam rady.

Pewnego dnia poczułam, że wewnętrznie coś mnie tam ciągnie, ale stale towarzyszył mi strach, że nie dam rady, że stan zdrowia mi na to nie pozwoli, że nie chciałabym być dla nikogo ciężarem.

Po rozmowie z ks. Krzysztofem zapisałam się z moją najlepszą przyjaciółką, ale do końca nie byłam przekonana czy uda się jechać, wątpliwości przybywało coraz więcej.
Znalazły się także „ życzliwe „ osoby, które odradzały tłumacząc, że nie dam rady, po drugie, że ksiądz który poprowadzi ten wyjazd jest bardzo delikatny i nie potrafi mi tego powiedzieć wprost, że się boi i że nie dam rady.

Jednak Pan Bóg chciał inaczej, pojechałam na czuwanie i mam nadzieję, że nie byłam dla nikogo ciężarem.

Czuwanie było w Bazylice Miłosierdzia Bożego w Krak.-Łagiewnikach. Udaliśmy się także do Sanktuarium Matki Bożej w Gidlach i Leśniowie.

Matko Boża Gidelska

Od pradziada
Do dziś
Odwiedzają Cię dzieci Twe
Matko Boża Gidelska
Wyorana przez rolnika
W ziemi gliniastej
Figurko cudowna
W koronę ubrana
Uzdrowienie chorych
Zanurzona w winie
Łaskami słynąca
Matuchno kochana
Serce me stawiam
Przed Tobą
Bym mogła
Gościć Cię w dłoniach mych
Twój dotyk niby kryształ
Przezroczysty
Umocni kroplą wiary
Ulecz me chore ciało
Otocz osłonką
Swój głaz
Rozlewające się wielkie morza
Matko Boża Gidelska


Przeżyłam cudowny dzień. Po raz pierwszy odwiedziłam Sanktuarium Matki Bożej Leśniowskiej, które położone jest na Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej, w obrębie Parku Krajobrazowego Orlich Gniazd. Pogoda dopisała.. Kult Matki Bożej Leśniowskiej jest ściśle związany z kultem Matki Bożej Jasnogórskiej. W roku 1382 Książę Władysław Opolczyk, wracając z Rusi na Śląsk, wiózł ze sobą dwa skarby – Cudowny Obraz Czarnej Madonny, który umieścił na Jasnej Górze, oraz niezwykle piękną, lipową figurkę Matki Bożej z Dzieciątkiem. Orszak książęcy zatrzymał się na noc na leśniowskiej polanie…wszyscy byli bardzo zmęczeni i spragnieni…z powodu upału powysychały wszystkie źródła. Książę zwrócił się w pokornej modlitwie do Matki Bożej i uzyskał niezwykłą Łaskę… nagle wytrysnęło obfite źródło, dające początek istniejącemu do dziś potokowi Leśniówka. Cudowna woda nie tylko ugasiła ich pragnienie, dodała sił do dalszej drogi, ale także uleczyła wszystkie rany. W dowód wdzięczności Książę pozostawił w Leśniowie figurę uśmiechniętej Matki Bożej, która jest jedną z najpiękniejszych figur gotyckich w Europie…jest symbolem i sercem tego Sanktuarium. Piękno Leśniowa urzeka ludzi od pokoleń…jest oazą zieleni i spokoju, z dala od zgiełku cywilizacji. Pieczę nad tym niezwykłym miejscem sprawują Ojcowie Paulini. Z uwagi na to, że Leśniowska Matka Boża w szczególny sposób pomaga błagającym Ją o pomoc rodzinom, nadano Jej tytuł „Patronki Rodzin”. Uroczysta koronacja figury odbyła się 47 lat temu…ceremonii przewodniczyli kardynałowie: Stefan Wyszyński i Karol Wojtyła. Bardzo się cieszę, że mogłam poznać to urokliwe, cudami słynące, położone wśród zielonych, jurajskich wzgórz miejsce. Dodatkowa radość, że było mi to dane przeżyć z moją najlepszą przyjaciółką, w czasie wyjazdu na czuwanie z O. Pio w intencji rodzin organizowanego przez naszego Opiekuna Grupy modlitewnej o. Pio z mojej parafii Św. Ap. Piotra i Pawła w Krotoszynie. Powierzyłyśmy Matce Bożej siebie, nasze rodziny, wszystkie rodziny w Polsce i w świecie.

Leśniowska Patronko Rodzin módl się za nami.

Dar rodziny

Rodzina jest najcenniejszym darem,
Uczuć najgłębszych prawdziwą skarbnicą.
Stawiajmy więc ją w swym życiu na piedestale,
Bo jest najpewniejszą myśli powiernicą…
Ile znaczy wtulić się w ojcowskie ramiona,
Gdy sił swoich czujesz już ostatki…
Ile znaczy dla duszy co słoną wilgocią przesycona
Słodycz jakże kojących słów matki…
Rodzina wspólnie tworzy ogień płomieni,
Iskra oderwana od całości gaśnie…
Tak jak słońce nie daje blasku bez swych promieni –
Taka bez swych serc części rodzina jest właśnie.
Rodzina bowiem jest grą na instrumencie,
Który bez jednej już struny traci dźwięczność.
Niech serc melodia tak samo głośna w każdym momencie
Za dar rodziny wyśpiewuje Bogu wdzięczność.
Potęga więzi sprawia, że duch z upadku wstaje,
Na wspólnych skrzydłach wznosząc się wśród błękitu tła.
Wiedz o tym, że wsparcie bliskich nigdy nie ustaje,
Rodzina w siebie wierzy nawet u szczytu dna…
Czasem, gdy ciemność niepokój potęguje,
Gdy mgła bezsilności pochłania zwątpieniem –
Słowo nadziei na powrót tęczowe barwy rysuje
A stabilizacja przynosi wewnętrzne uspokojenie…
Dom rodzinny to miejsce, które nas jednoczy,
Gdzie wspólnie przeżywamy radość i zmartwienia.
Wyzwala z kajdan ślepoty nieraz zamroczone oczy,
Wśród piasku pustyni rodzina – oazą zrozumienia…
… bo łatwiej mi płakać,
Gdy ktoś łzy me rozumie…
I łatwiej mi znieść porażki,
Gdy ktoś pocieszyć mnie umie…
… bo łatwiej przyjąć krytykę z ust bliskich,
Gdy czułość rodzicielska z czasem gorzkość osłodzi.
Nie chcieć jej słyszeć to stąpać po gruntach śliskich,
To jak być na wzburzonym morzu w maleńkiej łodzi,..
Wśród tylu ziemskich dróg tak często się gubię,
Lekkomyślnie podejmuję niebezpieczne wyzwanie.
Jest jednak miejsce, do którego wracać zawsze lubię,
Gdzie problemów swych widzę rozwiązanie…
Pod opiekuńczym dachem uczymy się przywiązania,
Złączeni duchem trwamy w trudnej szkole życia.
Otrzymując skarb rodzinnego wychowania –
Dziękujmy Bogu za możliwość w tej wspólnocie bycia-
Rodzina… pozwala naszym pragnieniom dorastać,
W sercu rzeźbi arcydzieło bezcennych wartości.
RAZEM pokonać możemy to, co wydaje się nas przerastać!
Rodzina… doceniajmy ten dar dla ludzkości…
Niech więc domowe ognisko wiecznością zapłonie,
Byśmy co dzień od nowa uczyli dzielić się miłością.
Niech siła. Jaką tworzą splecione w zaufaniu dłonie,
Wznosi trwały mur obrony przed każdą słabością…
Tak wiele znaczy każda wspólnie spędzona godzina,
Rozmowy tak szczere i rady pożyteczne.
Przed każdym ciosem życia tarczą mą rodzina!
Która chroni jak może przed tym co niebezpieczne…


ŚWIĘTY JÓZEF

Kim był ów człowiek co w Bożych planach
Odegrał jakże istotną rolę
Może rolnikiem który co ranek
Szedł by uprawiać w trudzie swe pole
Tradycja głosi ze był stolarzem
Lecz to pojęcie z obecnych czasów
Wszak tam gdzie mieszkał Józef i Maria
Nie było przecież drewna i lasów
Pustynny teren, skały i piaski
I trudne życie w tym środowisku
Trochę zieleni wokół sadzawki
Bo życie kwitnie gdzie woda blisko
Jakim rzemiosłem trudnił się święty
Czy może cieślą był doskonałym ?
Ta wersja także jest dość powszechna
I jest dziś znana na świecie całym
Czy jest prawdziwa, wątpić należy
Z oliwki, figi nie stworzysz chaty
Łatwiej skorpiona spotkać niż drzewo
To kraj pustynny, kraj nie bogaty
Czym się zajmował przybrany ojciec
By móc wyżywić Świętą Rodzinę
Zapewnić co dzień jej łyżkę strawy
Do tego choćby chleba kruszynę
W jakim zawodzie pracował Józef
Niektórzy twierdzą że przez czas długi
Wyrabiał głównie sprzęt do uprawy
Jarzma dla wołów, sochy i pługi
Ta wersja zda się, że jest prawdziwa
Skalista gleba i marne plony
Wiele wysiłku wiec włożyć trzeba
By móc uprawić swoje zagony
Inna legenda także jest znana
Iż był murarzem w swej okolicy
Budował chaty ze skał i piasku
Skromne schronienia, któż je policzy
Lecz czy dziś warto spierać się o to
Co czynił Józef lat temu wiele
Jedno jest pewne, nikt nie zaprzeczy
To wielki święty w naszym kościele

Święty Józef

Dziwną nowinę
anioł zwiastował.
Bez przerwy w sercu
tkwią jego słowa.
Józefie! Czeka
Cię trudna droga –
być dobrym ojcem
samego Boga.

Xxxx
Jam Józef, cieśla z królewskiego rodu
Dawid mym ojcem, nie zaznam głodu.
Synowi swemu imienia nie dałem,
Nie ze mnie On powstał, nie mym On jest ciałem.
Ja Józef najprostszą naukę Mu daję,
By życie swe dawał, choć serce się kraje,
Niech weźmie ode mnie tych słów przeznaczenie,
Wytrwaniem, Miłością pełniąc Ojca wierzenie


ŚWIĘTA RODZINA

Kto mógł rozpoznać Boże zamiary
Kiedy archanioł Pannie objawia
Powijesz dziecię z Ducha poczęte
Boskie przesłanie Marii zostawia
Z pokorą rzekła, niech się tak stanie
Bóg wybrał Marię w swoim narodzie
Zrodziła dziecię w stajni ubogiej
Nie było dla niej miejsca w gospodzie
Była mu matką przez lat trzydzieści
A Józef ojcem, wprawdzie przybranym
To obraz tamtej Świętej Rodziny
W której żył Jezus z niebios zesłany
Józef był cieślą czy też stolarzem
Zarabiał pracą na łyżkę strawy
Nie świadom tego że w bożych planach
Bóg mu powierzył doniosłe sprawy
Jezus dorastał pod ich opieką
Był im posłuszny w każdej godzinie
Nim przyjdzie pora na nauczanie
Trzydzieści latek spokojnie minie
Wkrótce wybiera uczniów dwunastu
Z pośród rybaków, prostego ludu
By im oznajmić ze jest mesjaszem
Wpierw dokonuje pierwszego cudu
Wesele w Kanie, Jezus, uczniowie
I młoda para pięknie przybrana
Za stołem Maria z troską na twarzy
Mówi do niego, nie mają wina
Czyńcie co karze, rzekła do sługi
Bo jest najczulszą ze wszystkich matek
Wierzy że Jezus jej nie odmówi
I wina będzie wkrótce dostatek
Kamienne stągwie pełne po brzegi
Chwila skupienia na jego twarzy
I woda w wino wkrótce się zmieni
To pierwszy z cudów który się zdarzył


” Jezu Dobry i Miłosierny „

Jezu Dobry i Miłosierny,
Ufam Tobie mój Jedyny Panie.
Ufam całym sercem mym.
Ku Tobie drogą swą kieruję
i mą duszę ofiaruję.
Jezu Dobry i Miłosierny,
Ufam Tobie całą sobą.
Ufam wczoraj, dziś, jutro,
Ufam Tobie zawsze.
Tyś Największą Prawdziwą Miłością.
Jezu Dobry i Miłosierny,
do Ciebie modlę się,
rano, wieczorem, za dnia.
Ciebie Wielbię i Kocham.
Tobie Dziękuję, Ciebie Proszę i Przepraszam

„O Jezu Miłosierny”

O Jezu Miłosierny,
Tyś nam dał swoją mądrość,
radość, miłość
oraz Wiarę, pełną
Bożej i czystej Chwały.
O Jezu Miłosierny,
Tyś nam zostawił
swoje Piękne Słowa,
uwieńczone w Piśmie Świętym,
które prowadzą ku Wieczności.
O Jezu Miłosierny,
Tyś nas bardzo umiłował,
niezależnie jaki kto był.
Ty grzeszników nawracałeś,
chorych i umierających pocieszałeś.
O Jezu Miłosierny,
Ty ubogich wspierałeś,
karmiłeś ich czystą wodą
i swym Świętym Chlebem.
Bez Ciebie Jezu
nie dzieje się nic.
O Jezu Miłosierny,
bądź z nami w szczęściu,
w troskach, w trudzie, w chorobie.
Prowadź poprzez ciemne zaułki życia,
byśmy upadając, umieli się podnieść.
O Jezu Miłosierny,
Tyś jest największą Miłością,
Tyś Chlebem naszego życia
i Światłem Wieczności.
Tyś naszą Niebiańską Przystanią.
O Jezu Miłosierny,
Tyś naszą nieustanną drogą
i Prawdą, którą dał nam sam Bóg.
Tyś był niegdyś ludzkim Oczekiwaniem.
Tyś jest naszym Zmartwychwstaniem.

Sabina Urbaniak
Krotoszyn 16.06.2014 

Twoja intencja

Udostępnij ten wpis:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on pinterest
Share on print
Share on email